czwartek, 18 lipca 2013

3. Rozdział trzeci.


- I trzeba było się tak denerwować ? - zapytała Andzia, otwierając drzwi do hotelowego mieszkania.
- Dziękuję. – Powiedziała cicho brunetka, całując przyjaciółkę w policzek, po czym rzuciła się na swoje łóżko.
- A impreza ? Podobno wychodzimy z Krzyśkiem, Zibim i ich kolegami ?
- No już. Dałabyś 5 minut..
-Jak wolisz. Zajmuję łazienkę ! – krzyknęła przez śmiech blondynka, uciekając do małego pomieszczenia.
- Masz 5 minut !
Angelika pokazała język Szymańskiej, i znikła zamykając za sobą drzwi.
Wariatka. Nie pierwszy raz Julka przyłapała się na takim myśleniu o przyjaciółce. Może dlatego tak ją kochała ?
- Co ty taka wystrojona - zapytała z uśmiechem Julia ledwo co podnosząc się z łóżka.
Malinowska przejrzała się w lustrze i wzruszyła ramionami :
- Coś ci nie pasuje ?
- Dla kogo się tak stroisz ? - dopytywała Szymańska
- Dla siebie, sugerujesz coś ?
- No wiesz ... ty i Zbyszek
- Nie ? - Andzia spojrzała na nią z niedowierzaniem - To TYLKO kolega, jeżeli tak to można nazwać – zakończyła.
- Kolega… - kiwając znacząco głową Julka wyciągnęła z walizki czarną sukienkę.
- A Ty co ? Znowu ta sukienka ? Masz tyle fajnych kiecek, po co znowu zakładasz tą staroć ? Kiedy Ty to w ogóle kupiłaś ? Na maturę ?
- Spadaj. – „To ulubiona sukienka Krzyśka.” Ale tego już nie powiedziała.

  ***

*u chłopaków* 


- Gotowy ? - zapytał Zibi wychodząc z łazienki.  
-Prawie. – krótko zbył go kumpel.  
- Kurwa Krzysiek ! Uspokój się !
A więc jednak kiedyś przestawał mówić. A wiec potrafił być cicho. Sam Zbyszek wyczuwał sztuczną atmosferę, która nad wyraz bardzo mu się nie podobała. Zdenerwowanie przyjaciela było czymś więcej niż zwykłym gorszym dniem, i Bartman doskonale o tym wiedział. Za każdym razem, gdy spotykali się z Julką, Ignaczak reagował tak samo. Przecież nie byli razem. Podobno byli tylko przyjaciółmi. „Jak Ty i Julia” tłumaczył mu zawsze Krzysiek. A jednak Zbyszek wiedział, że relacja Ignaczaka z Szymańską była inna. Lubili nocne spacery tylko we dwoje, wyjazdy w najgłębsze zakątki Tatr, czy noce spędzone na hali, tylko on, ona i piłki na nieoświetlonym boisku. Tylko oni znali smak grzanego wina z Włoch, podczas gdy w małej chatce za Zakopanym nie ma prądu, a na dworze -30 stopni. Nigdy nie zabierali ze sobą przyjaciół, telefonów, ani nawet aparatów. Krzysiek woził jedynie kamerę, stąd miał setki nagrań z udziałem brunetki. Nigdy ich nie pokazywał, jednak wszyscy wiedzieli, że takowe ma.  
- Idą. – powiedział Igła, patrząc przez okno.

***

* u dziewczyn *

Pod drzwiami Julia na chwile zwolniła.
- Nie dam rady, po raz kolejny, nie dam rady ! - skarżyła się przyjaciółce.
  - Dasz, dasz ! Nie dramatyzuj mi tu teraz, bo będę musiała robić za tą z zasadami .. - odezwała się Malinowska.
- Pewnie już niedługo.
Szymańska odetchnęła, a Andzia zadzwoniła do drzwi.
Otworzył Krzysiu, spojrzał na dziewczyny, ale po chwili jego wzrok zawiesił się na Julii. Angelika widziała kątem oka uśmiech Zbyszka. On też wiedział o co chodzi w tej ich chorej znajomości.
- Już wam mamy zostawić czy ogarniecie się na chwile ? - powiedział się z uśmiechem Bartman.
Igła obudził się i spojrzał na Zibiego :
- O co ci chodzi ?
- O nic, o nic Krzysiu.
- To idziemy tak ? - Angelika zapytała nieśmiało. Nie chciała przerywać tego co "robili" Ignaczak i Julia.
- Idziemy - Powiedziała Szymańska i zaczęła wychodzić, a reszta za nią.
Tym razem Zbyszek był kierowcą, a cała podróż przeminęła w ciszy.
Po wejściu na teren imprezy i kupieniu biletów Andzia pociągnęła Zbyszka na bok.
- Wiesz, że musimy im pomóc i coś zrobić ?
Bartman tylko obejrzał się i zrobił swoją typową minę.
- Wiem.

____________________________

Nie wiemy kiedy dodamy następny rozdział. Niestety Patrycja wyjeżdża i wraca dopiero 27.07, nie wiadomo jak tam będzie z WiFi.
Także piszcie co myślicie na temat rozdziału. Każdy komentarz dla nas na wagę złota. Dziękujemy za odwiedziny, już prawie 1500 wejść i aż 5 obserwatorów. To dla nas ogromna motywacja.
Do napisania ;* ~ Pati i Aga


 



piątek, 12 lipca 2013

2. Rozdział Drugi


Angelika i Julia siedziały w parku. Szymańska co chwile zerkała na ekran telefonu, czekając na ten jedyny sygnał, który miał zwiastować połączenie od Krzyśka. 
- Na co tak właściwie czekasz ? – zapytała Malinowska
Julia tylko spojrzała błagalnie na koleżankę, która już wiedziała o co chodzi. 
- On na pewno zadzwoni ? – zapytała ponownie. 
- Właściwie to mam nadzieję, ale nie jestem do końca pewna – odpowiedziała Julia. 
Widać była zdołowana. Andzia widziała co się dzieje, to było do zobaczenie, jak oni na siebie patrzeli. Może Igła był nieśmiały, w sumie Malinowska tego nie wiedziała, bo go nie znała. Dlaczego Szymańska nigdy nie mówiła co robią jej przyjaciele ? Jaki zawód wykonują ? Angelika chciała jej to teraz wygarnąć, ale przecież co to za różnica ? I tak nie znała ich, właściwie to do teraz. Teraz kojarzy parę nazwisk, choćby to z którym miała koszulkę na meczu. 
Nagle zadzwonił telefon Julii, wiedziały co to znaczy. Pierwsza do telefonu dopadła Malinowska i przycisnęła zieloną słuchawkę.
Po krótkiej wymianie zdań Malinowska przekazała Julii telefon. Było widać zamieszanie w jej oczach, ale po każdym kolejnym zdaniu usłyszanym w słuchawce coraz bardziej się rozluźniała. Gdy już odłożyła słuchawkę od razu powiedziała : 
- Będzie sesja, w sensie ja mam zrobić, załatwią studio. 
- Oni to znaczy ? – zapytała Andzia. 
- Krzysiu i Zibi Bartman – odpowiedziała z uśmiechem – Ale muszę wyjechać na parę dni, do Bydgoszczy, bo tam grają następny mecz, już dziś. Teraz pytanie retoryczne .. ma się rozumieć że jedziesz ze mną ?

***

„Czemu nie”, powtarzała sobie w myślach blondynka, pakując do walizki ubrania. Wyjazd był tak spontaniczny, że nie wiedziała nawet co powinna ze sobą zabrać. Znała jednak Julkę na tyle dobrze, by wiedzieć, że wieczory w Bydgoszczy nie będą przesączone nudnymi filmami w telewizji i przeglądaniem taniej kolorowej prasy. Spakowała więc trzy sukienki, szpilki, kilka koszulek, jeansy i ulubioną żółtą bluzę przez głowę  oraz czarne legginsy . Dorzucając co chwilę dodatkowe ubrania, z trudem domknęła walizkę. Założyła na nogi trampki i wyszła, zamykając drzwi swojego akademikowego pokoju. Wiedziała, że dziewczyny, z którymi mieszkała nie będą zadowolone z jej wyjazdu, tym bardziej, że umówiły się na jakiś babski wieczór w tym tygodniu, ale narastające pragnienie spotkania z nowymi znajomymi wzięło górę. Już za chwilę obie z Julią siedziały w pociągu, który miał dowieść je do Bydgoszczy.

***
- Angelika ja nie dam rady. - powiedziała brunetka zatrzymując się z walizkami na środku Dworca Głównego w Bydgoszczy.
- Ogarnij się kurde ! Ty nie dasz rady ? Ty ? Czekaj, to mówi ta góralka, co zawsze sobie ze wszystkim radzi ? Ta taka najlepsza, co zgarnia nagrody za zdjęcia ? I ta, co zawsze na mnie krzyczy, gdy mówię, że nie dam rady ?
- Tak, właśnie ta ! Nie pójdę tam.
- Czego Ty się w ogóle boisz ? - ciągle z ogromnym spokojem pytała blondynka. Tego spokoju chyba najbardziej zazdrościła jej Szymańska.
Wzrok Julii mówił sam za siebie. Malinowska pierwszy raz widziała przyjaciółkę w takim stanie. Przerażenie w jej oczach narastało z każdą sekundą, kiedy myślała o powadze zadania.
- Wiesz jaka to odpowiedzialność ?
- Odpowiedzialność ? Dziewczyno to Twoja pierwsza sesja w życiu ?
-Pierwsza tak poważna.
- Dupa, a nie. Idziemy ! - powiedziała Andzia, ciągnąc przyjaciółkę za rękę kierunku nadjeżdżającego czarnego samochodu Ignaczaka.

***

Studio wyglądało zachęcająco, możliwe tła i elementy oświetleniowe bardzo uspokoiły Szymańską kiedy wraz ze Zbyszkiem i Igłą oraz Angeliką pierwszy raz obejrzeli lokal. Malinowska szybko zajęła wysokie krzesło dla reżysera, udając przy tym amerykańskiego profesjonalistę w tej dziedzinie. Robiła wszystko, by przyjaciółka choć trochę się rozluźniła.
- Zbyszek, załóż te jasne jeansy, a Ty Krzysiu rozsyp piłki po ziemi. Ja idę nałożyć tło. Tylko w tempie chłopaki, w tempie ! - zaczęła energicznie, zbyt energicznie jak na jej dzisiejszy stan brunetka.
Zdezorientowana Angelika wstała z miejsca, i pod pretekstem pomocy w rozkładaniu piłek obserwowała przyjaciółkę. Napięcie w jej ciele widocznie znikło, wraz z chwilą wzięcia do rąk swojego starego aparatu. Nie dało się nie zauważyć, że byłą w swoim żywiole, fotografując sylwetkę przyjaciela wśród żółto-niebieskich piłek w studio. Zbyszek też świetnie wczuł się w rolę modela, rozbawiając przy tym niejednokrotnie wszystkich w studio.
-Wiem ! - krzyknęła Julka, obracając się w rytm muzyki grającej z radio w kierunku Krzyśka i Andzi. – Uwaga, uwaga, wielki debiut niedocenionej piękności, Angeliki Malinowskiej na okładce popularnego pisma, u boku niezwykle przystojnego siatkarza Polskiej reprezentacji ! – powiedziała oficjalnym głosem, rzucając w przyjaciółkę białą, meczową koszulkę Bartmana. – Przebieraj się, tylko szybko ! I rozpuść te włosy ! Już !
W jednym momencie wszyscy popatrzyli na Szymańską. Zbyszek oczywiście był zachwycony pomysłem, ale mina Angeliki nie zwiastowała niczego dobrego.
-No proooooszę Cię, Aaaaaaaaaandzia- podchodząc do przyjaciółki i przeciągając samogłoski, mówiła dziewczyna.
Zawsze działająca mina kota ze Shreka, i tym razem nie zawiodła. Zrezygnowana blondynka udała się do prowizorycznej przebieralni za parawanem, aby założyć za dużą koszulkę przyjaciela Julki, rzucając tylko przez zęby "Zabiję Cię, młoda!".

___________________________________________

To by było na tyle.  Ciąg dalszy nastąpi, z pewnością szybciej niż ten.  Prosimy o Wasze komentarze, tym bardziej od tych, którzy czytają, a dotychczas nie komentowali.
~ Pati i Aga.